Witajcie po bardzo długiej przerwie. Wiele się u mnie wydarzyło, ale teraz chcę powiedzieć Wam coś najważniejszego: w ostatnią niedzielę byłam na moim pierwszym spacerze bez wózka! Był krótszy niż zazwyczaj, bo tylko półgodzinny, ale za to ile przyniósł mi radości :))) Na dowód tego zamieszczam zdjęcia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz